The Why Method

 IMG_0073Zapraszam do lektury wywiadu z Tomaszem Mnichem, twórcą metody ‘The Why Method’- The Meaning of Resistance. Tomasz Mnich jest ekspert ds. Zmiany Organizacyjnej. Przeprowadził zmianę organizacyjną IT w Lukas Bank. Autor publikacji dotyczących zarządzania zmianą organizacyjną, podnoszenia zaangażowania pracowników, wykorzystanie grupowego coachingu w prowadzeniu projektów i zmian. Mówi się o nim, że jest inspiratorem zmiany. Jego ścieżka rozwoju to nieustanne zmiany i ciągły rozwój. Jego osobistą misją jest tworzenie kultury organizacyjnej bazującej na szczerości zaufaniu i zaangażowaniu pracowników. W życiu kieruje się dewizą: „Zmieniając i rozwijając siebie wpływamy na otoczenie”.

Maya M. Kowalczyk : Czym zajmuje się Pana firma ?

Tomasz Mnich : To nie firma tylko ja osobiście. Od 11 lat tworzę na rynku metodę, która nazywa się ‘The Why Method’.

Na czym ona się koncentruje ?

Ona odpowiada na pytanie na czym powinniśmy się skupić, aby zespoły, którymi zarządzamy chciały się zaangażować w tworzenie wspólnych rozwiązań. To co mnie przez lata frapowało to to, że nasz stary system edukacyjny i stary system zarządzania spowodował pewien paraliż. Młode pokolenie specjalistów i menedżerów chce się zaangażować natomiast starsza kadra jakoś nie potrafi do tych ludzi dotrzeć. Młodzi ludzie chcą rozmawiać o potrzebach. Nie traktują pracy jako tego co jest jedyną wartością w życiu. Chcą mieć równowagę, a kadra menedżerska nie za bardzo jest w stanie sobie z tym poradzić. Przyzwyczajona jest do tego, że powinno się mówić ludziom dokładnie co, jak i po co ma być to zrobione żeby oni chcieli się zaangażować. Ja, w oparciu o moje menedżerskie doświadczenia, stworzyłem koncepcję, która to odwraca. Więcej słucham i zadaję pytania ‘po co ?’ i ‘co by sami chcieli ?. Mam wystarczająco dużo cierpliwości by ich wysłuchiwać, a dzięki temu to oni wpadają na lepsze pomysły ode mnie. Krzewię w różnych organizacjach w Polsce i w Europie różne zabiegi, które wywodzą się z filozofii Wschodu. Są one oparte o systemy wartości takie jak : szacunek, zaufanie i wiara w drugiego człowieka. Przynosi to większe efekty menedżerom.

Pracuje Pan także zagranicą. W jakich krajach realizował Pan ostatnio projekty ?

Tak, głównie w krajach europejskich. Na Białorusi i Ukrainie współpracowałem z instytucjami finansowymi, w Belgii pracowałem z firmą z obszaru ochrony środowiska, a w Rumunii z firmą produkcyjną.

Aktywnie uczestniczyłam w prowadzonych przez Pana warsztatach i muszę przyznać, że były to jedne z ciekawszych zajęć w moim życiu.

Jak się człowieka wyciągnie na środek i zaczynamy na flip charcie rysować to nasze rozwiązanie to ta osoba jest inaczej zaangażowana niż jak siedzi na krześle i tylko słucha.

Czy częściej zgłaszają się do Pana mikro-, małe – i średnie przedsiębiorstwa czy też większe koncerny, w których właściwa komunikacja stanowi istotny element zarządzania by zadziałały wszystkie trybiki ?

Półtora miesiąca temu prowadziłem warsztat dla grupy ‘+ 45’ – właścicieli biznesów mikro – i small business. Ludzie byli po 50. Byli to właściciele firm z różnych branż. Od właściciela kancelarii prawnej, poprzez właściciela firmy z branży medycznej po szefa firmy budowlanej zatrudniającej głównie pracowników fizycznych. Ta grupa w pewnym procesie dwudniowego warsztatu jak zobaczyła jak proste są mechanizmy wpływania na ludzi, co musimy myśleć i jaki mieć system przekonań żeby ludzie zechcieli sama stwierdziła, że zacznie to stosować w swoich organizacjach. Oczywiście, trudniej jest zastosować takie metody u właścicieli biznesów, bo to ich pieniądze i oni, nie na przykład korporacja, muszą ponieść skutki ryzyka.

Dziękuję za rozmowę.

Maya M. Kowalczyk

 

 

 

 

                     

Dodaj komentarz