W zeszłą sobotę wzięłam udział w projekcie „Cavity Search”. Ujmując rzecz w skrócie jest to projekt o zaufaniu, przyjemności, wytrzymałości, wolnej woli, political correctness i … cukrze. Jak przyznaje sam autor Gabe Flores słodycze stanowią ważną część jego życia. Ten performerem artystą umiejscawia zazwyczaj swe działania artystyczne w kuchni i ogrodzie. Za drzwiami czekała na nas kolacja złożona z 10 deserów, podawanych przez samego Gaba Floresa jeden po drugim. Slodkich i bardziej wytrawnych, według odczuć samego artysty.
Wybawieniem od mdłości i sposobem na political correctness stała się dla mnie Morwa Biała plus cynamonowiec plus chrom firmy Avetpharma.
Znając jego miłość do cukru spodziewałam się prawdziwych słodyczy. Jak się okazało całkiem słusznie. Zanim weszliśmy do jadalni i zasiedliśmy do kolacji musieliśmy ubrać specjalne koszulki z guziczkami. Guziczki były przyszyte na ramionach i po bokach. Te po bokach służyły do poszerzania stroju w trakcie uczty. Gabe przygotował także 6 agrafek, gdyby koszulki okazały się zbyt duże na któregoś z uczestników. W bytomskim Centrum sztuki Współczesnej Kronika przygotowano specjalną przebieranię, bo koszulki należało ubrać na bieliznę lub gołe ciało. Kto nie zdecydował się na zdjęcie własnego topu miał za zadanie zastanowić się by odpowiedzieć sobie samemu dlaczego czułby się z tym nie komfortowo. Po przebraniu w specjalne stroje Gabe przyniósł talerz, na którym leżały karteczki z numerami. Sięgając po wybraną karteczkę losowaliśmy miejsce przy stole. Numerki były niewidoczne podczas losowania, a stół ukryty za drzwiami zza których widać było jedynie snop różowego światła. Gdy wszyscy wylosowali swe numerki drzwi jadalni zostały otwarte. Usiedliśmy na swoich miejscach. Pokój jadalny oświetlony był jasno różowym światłem. Na długim stole leżały różowe jabłka i stały butelki z woda mineralną. Jedna na 4 osoby. W małych jednorazowych kieliszkach czekała na każdego wódka. Drugi kieliszeczek przeznaczony na wodę był pusty. Potem pojawił się i trzeci-na wino. W trakcie uczty podawane było wino portugalskie. Białe półsłodkie oraz bardzo słodkie likierowane. Jeżeli ktoś źle czuł się na swoim miejscu mógł negocjować jego zmianę z pozostałymi uczestnikami uczty. Nikt jednak nie zrobił tego. Gabe rozpoczął podawanie deserów. Jedynie pierwszy, pudding z niebywale słodkim sosem karmelowym, podany został w filiżance. Pozostałe były podawane przez Gabe’a na specjalnych różowych talerzach, pod którymi naklejał on kolejne wiadomości. Desery były naprawdę słodkie, miały wysokie IG co jak wiadomo skutkuje dużym wyrzutem insuliny i dużym spadkiem poziomu glukozy we krwi, a więc ponownym pojawieniem się pragnienia zjedzenia czegoś słodkiego. Tak powstaje zamknięte koło. Gabe miał prawo powiedzieć lub nie co to za deser. A były one naprawdę różne-wypieki, kandyzowane owoce, sosy owocowe, kremy, itd. Po 5. daniu prawie wszyscy mieli już nieco dosyć słodkości. Zobowiązaliśmy do zjedzenia wszystkiego, ale … . No właśnie, w kontrakcie nie było nic o łyknięciu tabletki Morwy Białej, która hamuje wchłanianie węglowodanów. Wykorzystałam to niedopatrzenie artysty i tuż przed samą kolacją łyknęłam tabletkę Morwy Białej plus cynamonowiec plus chrom.
Zjadłam wszystko ratując się nieco także rozcieńczona w wodzie wódką i w przeciwieństwie do pozostałych uczestników następnego dnia nie odczuwałam mdłości. Około 15. mogłam zjeść normalny obiad, ale na słodkie desery w postaci sernika i lodów nie mogłam patrzeć. Spróbowałam je dopiero następnego dnia. Przez cały czas łykałam tabletki Morwy Białej firmy Avetpharma zmniejszające przyswajanie węglowodanów, które okazały się wspaniałym wybawieniem. Polecam nie tylko na co dzień, ale i na wszystkie słodkie imprezy, na których nie wypada nie skosztować słodkości czy też nie zjeść ich w znacznej ilości! Gospodarz czułby się przecież urażony.
Maya M. Kowalczyk
„Cavity Search” Gabe’a Floresa to projektem w postaci kolacji, która składać się będzie z dziesięciu deserów: od wytrawnego do słodkiego, oraz napojów. Uczestnicy będą musieli podporządkować się kilku zasadom panującym podczas dionizyjskiej uczty, ale także będą działać jako wolni uczestnicy wydarzenia.
Osoby uczestniczące w kolacji założą takie same koszulki wykonane przez artystę, będą musieli zjeść i wypić to, co przygotuje artysta oraz będą zobowiązani do wypełnienia kwestionariusza, na podstawie którego Gabe Flores przygotuje indywidualne wiadomości dla każdego z uczestników.
„Cavity Search” porusza zagadnienia przyjemności, wolnej woli oraz wytrzymałości.
W wielu aspektach „Cavity Search” jest drogą wniknięcia uczestników w artystę. Przygotowywanie deserów dla Gabe’a było główną drogą narracji odkąd skończył 9 lat i nadal jest jednym ze sposobów równoważenia informacji. Osobiste wiadomości ukryte pod deserami są delikatną rekonstrukcją głosów, które tylko Gabe mógł słyszeć ponad 8 lat temu. Indywidualne wiadomości są narracją tego, co artysta nazywa alternatywnym postrzeganiem norm statystycznych.
Gabe Flores wychowany jako Świadek Jehowy często zastanawiał się nad siłą grupowego myślenia. Stawiając oczekiwania, wyznaczając wytyczne ludzie często celują dalej, niż mogą samodzielnie dotrzeć.
Jeśli masz dietetyczne lub medyczne ograniczenia (wysokie ciśnienie, cukrzycę, uczulenie na produkty spożywcze) nie powinieneś brać udziału w projekcie.
Prace Gabe’a Flores stanowią refleksję nad tożsamością opartą na ideologiach i osobistej narracji. Obecne projekty badają socjologiczne i kulturalne przemieszczenia, w których artysta poszukuje własnej tożsamości społecznej, seksualnej, kulturowej. Gabe Flores w pracy wykorzystuje różne media i materiały, które jego zdaniem są najlepszym środkiem wyrazu własnych celów.
Gabe Flores otrzymał tytuł magistra z socjologii, nauk społecznych i historii oraz tytuł licencjata z psychologii na Portland State Univeristy. Obecnie jest dyrektorem i kuratorem w galerii Place and Settlement w Portland.
Czytaj także: http://business-relations.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1005:gabe-flores-kronika&catid=50:smaki-wiata&Itemid=81 oraz