Magia prezentów

 IMG_2140W kościele katolickim wspomnienie liturgiczne o świętym Mikołaju, biskupie z Miry, obchodzone jest w dzień jego śmierci. Według kalendarza juliańskiego miała ona miejsce dniu 6 grudnia stąd począwszy od X w. w większości krajów Europy święto to obchodzone jest właśnie w ten dzień. Niegdyś w wigilię tego święta ktoś z dorosłych przebierał się w biskupi strój i rozdawał podarunki grzecznym dziadkom. W cerkwii prawosławnej liturgiczne wspominanie świętego Mikołaja, który nosi tam przydomek „cudotwórcy”, odbywa się m. in. także w rocznicę jego śmierci. Jednak według kalendarza gregoriańskiego ma ono miejsce 19 grudnia, a więc bardzo blisko świąt Bożego Narodzenia. Od połowy XIX w. w niektórych krajach, na przykład we Włoszech czy Francji, święty Mikołaj utożsamiany jest z bożonarodzeniowym dziadkiem. Postać świętego Mikołaja zlała się także z Gwiazdorem, który zgodnie z tradycją roznosił prezenty bożonarodzeniowe na Kaszubach i w Wielkopolsce. Podobnie rzecz ma się w krajach anglosaskich i tych pozostających pod ich wpływem kulturowym, gdzie obecnie jest on kojarzony ze prezentami świątecznymi.

 

IMG_2138_1Święty Mikołaj, biskup z Miry, to jeden z najpopularniejszych świętych czczonych w kościołach obrządku Wschodniego i Zachodniego. Tak naprawdę niewiele o nim wiadomo, gdyż Kościół nie dysponuje dokumentami hagiograficznymi na jego temat. Najprawdopodobniej jego protoplastą był biskup z Miry, miasta leżącego na terenie dzisiejszej południowo – zachodniej Anatolii, jednej z prowincji Turcji. Wywodzący się z zamożnej rodziny Mikołaj otrzymał po rodzicach spory spadek. Chętnie dzielił się z nim z potrzebującymi. Wkrótce ten pobożny i miłosierny młodzieniec został wybrany przez mieszkańców na biskupa Miry. Odmawiając, jak wszyscy Chrześcijanie, boskości cesarzowi za panowania Dioklecjana został wtrącony do więzienia. Opuścił je dopiero, gdy do władzy doszedł Konstantyn I Wielki. Jak głosi legenda, gdy cesarz wydał na trzech młodzieńców z Miry surowy, nieproporcjonalny do winy wyrok Mikołaj, ówczesny biskup tego miasta, osobiście pojechał do Konstantynopola by prosić o ułaskawienie swych wiernych. Pomagał im także narażając własne życie w czasie zarazy. Podanie głosi także, iż żarliwą modlitwą uratował życie rybaków, których gwałtowna burza zastała na morzu. Mikołaj odszedł z tego świata 6 grudnia 346 r. Jego ciało pochowano z kościele w Mirze. Gdy w 1807 r. miasto to zostało podbite przez muzułmanów włoscy żeglarze i kupcy wywieźli jego szczątki do portu Bari w południowych Włoszech. Wkrótce tamtejsza bazylika, miejsce ich pochówku, stało celem licznych pielgrzymek. Chrześcijan. Mimo wielu zalet i cudów kościół katolicki nie mając podstaw do uznania go za postać autentyczną w roku 1969 podjął decyzję o skreśleniu go z listy świętych zezwalając jednakże na kulty lokalne.

Legendy o świętym Mikołaju

Szczodrość i dobroć Mikołaja z Miry stały się przyczynkiem do powstania wielu legend o dobrych uczynkach i cudach jakich dokonał dla biednych i nieszczęśliwych. Podobno wskrzesił troje ludzi, zamordowanych w złości przez hotelarza za to, że mu nie mogli wypłacić należności. W czasie klęski głodu święty Mikołaj mieszkał u oberżysty. Gdy zabrakło mięsa ten porąbał na kawałki trzech chłopców i wrzucił do solanki chcąc zrobić z nich przetwory mięsne. Dzięki modlitwom Mikołaja chłopcy zostali przywróceni do życia. Innym zaś razem Mikołaj z Miry ufundował posag w złocie trzem dziewczynom, które ojciec z biedy zamierzał sprzedać do domu publicznego. Zakradłwszy się w ciemnościach pod ich dom wrzucił przez okno wypełnione złotem sakiewki. By nie zostać nakrytym na gorącym uczynku trzeciej z panien na wydaniu podarował wiano w złocie wrzucając monety przez komin. Inna wersja mówi, iż wrzucił je do pończoch suszących się nad kominkiem. Ta to właśnie legenda o ‘Świętym Mikołaju i dziewicach’ stała się przyczynkiem do powstania zwyczaju wkładania prezentów mikołajkowych do skarpet i bucików pozostawianych pod kominkiem. W krajach, w których w domach nie było kominków prezenty zwykle niepostrzeżenie wkładano pod poduszkę śpiącego. Dualizm tych dwóch form został zachowany do dziś. Ostatnio otrzymałam w prezencie na Mikołaja czekoladę z Niemiec. Na jej opakowaniu widniał współczesny wizerunek Świętego Mikołaja – dobrotliwego mężczyzny z białą brodą w czerwonym stroju. Jednak co ciekawe kartonik na jej wierzchniej stronie miał otwór, pod którym krył się kolejny przesuwany kartonik. W jednej pozycji w otworze pojawiała się obrazek z pieknie zapakowaną paczuszką, w kolejnej skarpeta wypełniona prezentami. – Święty Mikołaj chodzi w Niemczech 6. grudnia. Zależnie od regionu wkłada prezenty do skarpety wywieszonej za oknem albo zostawia je koło łóżka. Pozostawia po sobie otwarte okno i znika.  Znacznie łatwiej spotkać go w hipermarketach – opowiada Gudrun z Niemiec.

W średniowieczu kult świętego Mikołaja rozprzestrzenił się po całej Europie. Poświęcano mu tysiące świątyń, z których najwcześniejszą jest ta wybudowana w VI w. przez rzymskiego cesarza Justyniana I w Konstantynopolu. Po reformacji kult ten stracił na swym znaczeniu we wszystkich krajach protestanckich z wyjątkiem Holandii, gdzie przetrwała legenda o Sinterklaas (pol. Święty Mikołaj). Przybywał on żaglowcem z odległych, ciepłych mórz. Do XIX w. towarzyszył mu diabeł. Z czasem zastąpił go czarny chłopiec zwany Zwarte Piet (pol. Czarny Piotr), który niesie wór z prezentami. W XVII w. holenderscy kolonizatorzy rozpowszechnili legendę o świętym Mikołaju za oceanem. Do opowieści o dobrym świętym Mikołaju dodano fragmenty ze starych nordyckich baśni ludowych opowiadających o magiku, który nagradzał grzeczne dzieci i karał te niesforne. Jej znana współcześnie wersja ukształtowała się w XIX w. odtąd jest on patronem święta składania podarunków w formie niespodzianki. Grzeczne dzieci dostają prezenty, niegrzeczne jako ostrzeżenie, rózgę. W kościele katolickim wspomnienie liturgiczne o świętym Mikołaju, biskupie z Miry, obchodzone jest w dzień jego śmierci. Według kalendarza juliańskiego miała ona miejsce dniu 6 grudnia stąd począwszy od X w. w większości krajów Europy święto to obchodzone jest właśnie w ten dzień. Niegdyś w wigilię tego święta ktoś z dorosłych przebierał się w biskupi strój i rozdawał podarunki grzecznym dziadkom. W cerkwii prawosławnej liturgiczne wspominanie świętego Mikołaja, który nosi tam przydomek ‘cudotwórcy’, odbywa się m. in. także w rocznicę jego śmierci. Jednak według kalendarza gregoriańskiego ma ono miejsce 19 grudnia, a więc bardzo blisko świąt Bożego Narodzenia. Od połowy XIX w. w niektórych krajach, na przykład we Włoszech czy Francji, święty Mikołaj utożsamiany jest z bożonarodzeniowym dziadkiem. Postać świętego Mikołaja zlała się także z Gwiazdorem, który zgodnie z tradycją roznosił prezenty bożonarodzeniowe na Kaszubach i w Wielkopolsce. Podobnie rzecz ma się w krajach anglosaskich i tych pozostających pod ich wpływem kulturowym, gdzie obecnie jest on kojarzony ze prezentami świątecznymi.

Mikołajki na krańcach świata

Dziś w świadomości wielu osób tradycyjny wizerunek świętego Mikołaja, którego pierwowzorem był biskup z Miry została zastąpiona przez baśniową postać z białą brodą i w czerwonym stroju. Wraz z grupą elfów zamieszkuje on Lapońską górę Korvatunturi. Jak opowiedziały mi elfy Pia, Annika i Minttu w okresie Świąt Bożego Narodzenia rozwozi dzieciom podarki saniami ciągniętymi przez zaprzęg reniferów. By zdążyć na czas zmuszony jest czasem do korzystania z helikoptera. Tak naprawdę jednak mikołajkowe podarki to prezenty od najbliższych. Zwyczaj ten rozpowszechnił się jednak dopiero w latach 60., gdy kobiety pracę zarobkową. Wcześniej prezenty dostawały tylko dzieci z zamożnych rodzin. – Na Jamajce mówi się, że ‘Święty Mikołaj nie odwiedza getta’. Statystycznie większość mieszkańców mojego kraju, byłej kolonii brytyjskiej, to klasa średnia. Rodziców raczej na nie stać na prezenty. Grzeczne dzieci otrzymują podarki podczas eventów organizowanych przez rząd czy społeczności lokalne. Te, które były niegrzeczne nie otrzymują ich. Prezenty, pod wpływem kultury anglosaskiej, wręczane są w okresie świąt Bożego Narodzenia. To tradycja wywodząca się jeszcze z okresu niewolnictwa. Kolonizatorzy zezwalali tylko na trzy dni świąt od 24. do 26. grudnia – opowiadała Dianne Lorraine z Jamajki. Zapytana o to czy podobnie jak w Japonii opakowanie jest równie ważne jak sam prezent powiedziała, iż Jamajczycy nie oceniają książki po okładce, a wielkie rzeczy przychodzą w małych paczuszkach. – Prezenty pakujemy do toreb podarunkowych, a to co w nich najważniejsze to intencje i pamięć. Na Jamajce nie ma kominków, więc po co nam skarpety ? – dodała. Również w Szwecji opakowanie odgrywa drugorzędną rolę. 24 grudnia domy odwiedza sam święty Mikołaj. Stuka do drzwi i pyta czy w domu jest jakieś dziecko. –  Niektóre dzieci boją się świętego Mikołaja więc podarki wkłada się im do skarpet lub chowa w sypialni. Ten dzień to niemalże święto dzieci. Nie karze się ich wtedy – wyjaśniał Christer ze Szwecji. Co kraj to obyczaj, także w kwestii metod wychowawczych i pakowania prezentów.

 Maya M. Kowalczyk

Dodaj komentarz