Opowieści o Gruzji

 IMG_0777Anna Dziewit – Meller i Marcin Meller to znane wszystkim małżeństwo dziennikarzy. Pani Ania jest z wykształcenia socjolożką, zaś pan Marcin historykiem. Zakochali się w Gruzji. Nie tylko popełnili książkę o tym kraju zatytułowaną ‘Gaumardżos!. Opowieści z Gruzji’, ale także wzięli tam ślub.

 IMG_0778_1Oto co powiedzieli zapytani czy jest to teraz bezpieczny kraj. – Gruzini zreformowali policję co z punktu widzenia odwiedzających ten kraj jest rzeczą bardzo ważna. Kiedyś w kaukaskich regionach lokalne klany puszczali turystów w skarpetkach. Działali niczym Robin Hood. Prezydent Szakaszwilij wysłał tam komandosów i dziś można bezpiecznie podziwiać tam piękne widoki. Największym niebezpieczeństwem w Gruzji jest to, że gdy zapytamy kogoś o drogę to on odpowie i zaprosi nas do domu i następne kilka dni spędzimy u niego jedząc i pijąc. Tam obowiązuje zwyczaj wielodniowej ‘supry’, czyli biesiady – mówiła Anna Meller promując książkę ‘Gaumardżos!. Opowieści z Gruzji’.

– Na ‘suprze’, czyli gruzińskiej uczcie zawsze jest taki moment kiedy mistrz ceremonii wygłasza toast. Potem przekazuje pałeczkę gościowi, aby gość wygłosił toast  dodał Marcin Meller. Biesiada, życzliwość, gościnność te słowa najczęściej przewijały się w ich opowieści o Gruzji. – To jest naród, który potrafi się cieszyć życiem. Każdy moment jest dobry by usiąść do stołu i napić się wina. Każdy gość jest doskonałym pretekstem do tego by odłożyć wszystko na bok i cieszyć się tym, że jesteśmy razem. Ja myślę, że to wynika z historii i tradycji ‘supry’, czyli biesiady, która jest najważniejszym zjawiskiem społecznym w Gruzji. Wynika to tez z tego, że tam ciągle były jakieś wojny wiec oni postanowili korzystać z każdej chwili, 7_1bo nigdy nie wiadomo kiedy znów coś się stanie. Każdy Gruzin ma w sercu wypisana gdzieś zasadę ‘Care diem’. Oni tą swoją radość życia przekazują turystom. Oni są dumni z tego, że są uczestnikami swojej kultury, że maja swoje pieśni, tańce, najlepsza na świecie kuchnię . Według Gruzinów wszystko co gruzińskie jest najlepsze. Każdy Gruzin od najstarszych do najmłodszych ma silnie zakodowana potrzebę kontaktu ze swoim folklorem. Muzyka ludowa jest tam popularna, ale nie na zasadzie Cepelii. Tam każdy potrafi śpiewać te pieśni. Siedząc razem przy którymś toaście zaczynają śpiewać. Potrafią także tańczyć. Rodziny są wielopokoleniowe i w ten sposób z pokolenia na pokolenie przekazują sobie dziedzictwo kulturowe. Szacunek do rodziny i osób starszych jest w Gruzji ogromny – opowiadała dalej szczegółowo Ania Dziewit – Meller. – Muzyka ludowa jest wręcz w ich krwioobiegu, podobnie jak gruzińska kuchnia. Podstawowe danie to placek chaczapuri z serem w środku. Gruzini żartują, że pizza to włoskie chaczapuri. Ta kultura, która ma setki i tysiące lat jest nadal bardzo żywa – uzupełniał Marcin Meller, znany dziennikarz, redaktor naczelny magazynu ‘Playboy’.

W trakcie rozmowy wspominali też o Tbilisi i Batumi, gdzie inwestorzy zostawiają mnóstwo pieniędzy. W Batumi inwestują głównie biznesmeni tureccy. Miasto to się powoli kaukaskim Las Vegas. Pojawiają się światowe marki hoteli, kasyna … . Rodzi się wspaniała czarnomorska perła.

6_1– Prezydent Szakszwilij jest lekkim autokratą. Ma to swoje negatywne, jak i pozytywne strony. Gdy Misza, jak mówią na niego w Gruzji, postanowił, że zrobi deptak w Batumi to nie przejmuje się żadnymi ekologami, ale robią deptak aż do granicy tureckiej. Sheraton w Batumi przypomina cos pomiędzy Pałacem Kultury a jakimś tortem weselnym. Batumi zaczyna mieć architekturę do niczego nie podobna. Jest to cos pomiędzy klockami Lego i czymś na bogato i kipiąco złotem. Szakaszwilijego albo się kocha albo nienawidzi. Stanów pośrednich brak – opowiadał dalej Marcin Meller, który często odwiedza Gruzję i ma tam wielu przyjaciół. Jak wspominał reformy poszły tak daleko, że teraz nawet zapina się tam pasy.

Ze spotkania z ministrem Matkavą i dyrektorem Tsikolią wiem, że wszystkie plaże będą klasy A, bo wymieniają na nich piasek na ten najwyższej jakości.

Kto chce poznać więcej szczegółów zapraszam do lektury książki ‘Gaumardżos!. Opowieści z Gruzji’ autorstwa Anny Dziewit – Meller i Marcina Mellera.

 Maya M. Kowalczyk

 

Dodaj komentarz