Nasza Prowincja

Vincent van Gogh zafascynowany kolorytem Prowansji uwiecznił jej piękno na setkach płócien, które tam namalował. Podczas 15 miesięcznego pobytu powstało ponad 300 obrazów i płócien. –Myślę właśnie o dekoracji mojego studia pół tuzinem obrazów ze słonecznikami. Dekoracji, na której surowe lub przełamane żółcienie wybuchną na tle różnych BŁĘKITóW tła, od najbledszego Veronese do błękitu ciemnego, oprawione w cienkie ramy z listew, pomalowane pomarańczową farbą ołowiową-pisał do Emile Bernarda, przyjaciela malarza. Słońce Prowansji sprawiło, że powstało tam także mnóstwo obrazów filmowych.

 

 

 

Ten na który się wybieram „Podróż na sto stóp” nakręcono w miejscowości Saint-Antonin-Noble-Val w regionie Midi-Pirenejów, czyli także na południu Francji.

Dystyngowana Madame Malory (Helen Mirren) od lat kieruje cenioną restauracją w niewielkiej miejscowości na południu Francji. Sława jej potraw wykracza daleko poza lokalną społeczność. A przyznane lokalowi prestiżowe trzy gwiazdki w słynnym Przewodniku Michelina napawają dumą wszystkich mieszkańców. Pewnego dnia w miasteczku osiada rodzina emigrantów z Bombaju. Gdy przybysze otwierają skromny lokal vis a vis renomowanej restauracji, Madame Malory nie kryje oburzenia wobec ich kulinarnego nieokrzesania. Unoszące się w powietrzu zmysłowe nuty curry, kardamonu i kminu sprawiają jednak, że nowa knajpka zaczyna cieszyć się coraz większym zainteresowaniem. Czy uwodzicielskie smaki Orientu przekonają do życzliwych Hindusów również kuchenną arystokratkę? O tym przekonam się już w ten wtorek na Kinie na Obcasach. Południe Francji to niewątpliwie niezwykle urokliwy region, który sprawi, że film będzie się niezwykle przyjemnie oglądało.

Czytaj także: Bonjour, Marseille!, Tu es belle!, Sekrety urody obszaru śródziemnomorskiego, Ca sent la beau, czyli pięknie pachnie

 

Dodaj komentarz