Co Ty wiesz o sztuce współczesnej?

 Sztuka jest zjawiskiem społecznym, które się ustawicznie tworzy, kształtuje, rozwija i zmienia. – Dzisiaj system sztuki to wielki połączony mechanizm : artystów, kuratorów, programów rezydencyjnych, etc. Jest to bardzo potężna machina, która nie idzie w jednym kierunku. Sztuka jest jednym z narzędzi myślenia i miejscem negocjacji pewnej wiedzy – wyjaśnia Stanisław Ruksza, kurator i dyrektor programowy Centrum Sztuki Współczesnej ‘Kronika’ w Bytomiu. Sztuka współczesna to innymi słowy sztuka aktualna. Muzea sztuki współczesnej zwykle umownie przyjmują za jej narodziny koniec II wojny światowej. Jeżeli chodzi o sztuki wizualne zalążka współczesności upatruje się w działalności dadaistów. Okres sztuki współczesnej obejmuje ruchy artystyczne, tendencje i manifesty często oparte na zupełnie przeciwstawnych założeniach. Różnice najczęściej dotyczą kwestii tego co tworzy jej obraz.

Francuski malarz Marcel Duchamp, któremu nadano miano patrona sztuki pojęciowej twierdził, że sztuka to życie. Stworzony przez niego termin ‘ready – made’ oznacza użycie produkowanego seryjnie przedmiotu codziennego użytku, który dzięki wyborowi artysty zostaje podniesiony do rangi dzieła sztuki. Odrzucając tradycyjne pojmowanie sztuki dadaiści uznawali także za dzieła sztuki wytwory przypadku, a nawet śmieci. Joseph Kosuth, amerykański artysta będący współtwórcą nurtu konceptualnego, mawiał, iż definicją sztuki jest sama sztuka. Konceptualiści nadawali bowiem priorytetowe znaczenie ideom i procesowi twórczemu. Billy Childish oraz Charles Thomson, autorzy manifestu ruchu stuckistów określanego jako anty-anty-sztuka napisali w nim m.in., iż ‘Jeśli życzeniem Konceptualisty jest bycie zawsze mądrym, obowiązkiem Stuckisty jest być zawsze w błędzie’. Proponując holistyczny model sztuki nadali modernizmowi miano ‘szkodzącej jej szkoły fragmentaryzacji’. Sztuka może być postrzegana także jako samowola geniusza. Tak właśnie postulował austriacki architekt, prekursor modernizmu Adolf Loose. – Dzisiaj wszystko może być sztuką tak samo jak dziś wszystko może dotyczyć polityki czy filozofii. Nigdy nie wyzbędziemy się, to dotyczy nie tylko sztuki, ale i innych dziedzin życia, imperatywu próby nazwania, zdefiniowania pewnych zjawisk. Jest to cechą człowieka. Ale tak naprawdę od posiadania tej definicji ani sztuka ani nasze myślenie wiele nie zyskuje. Czasem ta definicja potrafi nas ograniczyć, a nie pomóc. Ja jestem za używaniem sztuki jako narzędzia – tłumaczy Stanisław Ruksza.

W roli głównej sztuka

Walory estetyczne ? Nie tylko i nie zawsze. – Bracia Warner byli pierwszymi społecznie świadomymi producentami filmów. Produkując filmy chcieli promować idee. Ich przesłaniem było : edukować, bawić i oświecać. Obecnie studia filmowe koncentrują się na roli gwiazd i zaspokajaniu potrzeb widzów. Jeżeli dziecku serwuje się pewną dietę po pewnym czasie polubi ją. Jeżeli nie będziemy prezentować dobrych filmów jak odbiorcy mają odczuć ich brak. Dziś młodzież lubuje się w filmach akcji i efektach specjalnych – mówi Cass Warner, wnuczka Harrego Warnera. – Osobiście nie lubię komercji. Wychowałam się na klasykach. Bardzo cenię dobrze napisane dialogi, to magiczne narzędzie komunikacji. To taka sama różnica jak pomiędzy smakowaniem domowego jedzenia i konsumpcją tego wysokoprzetworzonego – wyjaśnia dalej. Nic lepiej nie oddaje ducha naszych czasów jak sztuka współczesna. – Intencją sztuki jest inspirowanie – tłumaczy Jean Dale Glass, producentka z Warner Sisters. – Dzisiaj sztuka jest polem różnych hipotez i eksperymentów czym możemy się zajmować w przyszłości. Nie tylko dostarcza rozrywki, ale i porusza kwestie imigrantów, braku wody, ropy, zagadnień etycznych typu klonowanie. Są to wszystko palące kwestie, którymi zajmują się politycy, filozofowie i również artyści – dodaje Stanisław Ruksza. – Artyści wybiegają w przeszłość, ale to jak postrzegają świat często opiera się na przeszłości – twierdzi Monika Paca, dyrektorka przeglądu ‘Out of Ostrale’. – Jest to bardzo reprezentatywna wystawa sztuki współczesnej – dodaje. Poza Dreznem prace artystów z 20 krajów Starego Kontynentu pokazywane są w Polsce, Belgii i na Węgrzech. By o czymś dyskutować warto wpierw doświadczyć tego samemu. Gdzie wybrać się by doświadczenie to było jak najpełniejsze zapytałam Stanisława Rukszę, dyrektora programowego galerii sztuki współczesnej ‘Kronika’. – Bienale w Wenecji jest  przeglądem ufundowanym na koncepcji narodowej pochodzącej jeszcze z  XIX wieku. Dziś nie myślmy już tak silnie w kategoriach narodowych, ale poprzez ten okular można zobaczyć co dzieje się w niektórych krajach. ‘Dokumenta’ jest najważniejszą imprezą artystyczna jeżeli chodzi o sztukę współczesną. Odbywa się co 5 lat w Kassel. Jest to podsumowanie tego co działo się w ostatnich latach, a zarazem otwarcie nowych dróg w sztuce. Europejskie Bienale Sztuki Współczesnej ‘Manifesta’ to impreza nomadyczna. Polecam także ‘Berlin Bienale’ organizowane przez Kunstwerke w Berlinie. Jest to jedno z bardzo ambitnych przedsięwzięć kuratorskich. Świeżym, ale bardzo obiecującym jest Międzynarodowe Bienale w Istambule. Próbuje łączyć Wschód i Zachód co jest dzisiaj ważne w skali społecznej i politycznej – rekomenduje Ruksza.

Język sztuki

Sztuka przypomina górę lodową. Łatwo zauważalne dyspozytywy takie jak obrazy, filmy, instalacje czy gry wideo to symbole norm, wartości i założeń kryjących się pod metaforyczną powierzchnią wody. Często jednak sztuka staje się trudną do rozwikłania zagadką interdyscyplinarną. – Gdybyśmy nie znali alfabetu to nie przeczytalibyśmy żadnego tekstu literackiego. Dzisiaj kiedy wzruszamy ramionami w galerii sztuki współczesnej to zapominamy o tym, że nikt nas nie uczył tego alfabetu więc jak mamy posiąść wiedzę na temat możliwości wielu znaczeń czy w jaki sposób dotrzeć do sensu. Warsztaty organizowane przez Laboratorium Edukacji Twórczej służą poznaniu siebie i swojego potencjału, a z drugiej poznaniu języków sztuki współczesnej – opowiadała Maria Parczewska podczas warsztatów ‘Gdzie z tą sztuką ?’ zorganizowanych przez Laboratorium Edukacji Twórczej będącego częścią Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie. – Laboratorium jest miejscem skupiającym osoby, które są zainteresowane doświadczaniem i przełamywaniem stereotypów w myśleniu. W naszym wypadku ‘twórczy’ nie znaczy artystyczny, mimo, że jest to Centrum Sztuki Współczesnej. Znaczy przełamujący stereotypy w myśleniu, zmieniający rzeczywistość, wprowadzający w utarte sposoby funkcjonowania elementy, które są, według nas, postrzegane jako ważne. Dzięki warsztatom człowiek zajmujący się nie tylko przedmiotami artystycznymi dostrzega wartość procesu, nie tylko efektu. Widzi sens w tym samodzielnego dochodzenia do pewnych rozwiązań by czerpać z tego satysfakcję – wyjaśniała dalej. Podobne spotkania organizowane są także podczas innych działań związanych ze sztuką współczesną. – Organizowane podczas ‘Ostrale’ warsztaty ‘GG 19’ poruszające temat praw człowieka miały charakter nauki poprzez działanie, a nie poprzez bezpośredni instruktaż – tłumaczy Stefanie Körner, artystka multimedialna z Hamburga. – W ramach projektu ‘Silesia Art School’ wprowadzam widzów do tego co zostanie im pokazane. Nie odbywa się to jednak na zasadzie tłumaczenia ‘co artysta chciał przez to powiedzieć ?’ Absurdem byłoby gdyby od 400 lat zastanawiano się o co chodziło Szekspirowi. Sztuka to rama, którą interpretujemy zależnie od kontekstu, także kulturowego i zgodnie z bagażem doświadczeń. Inaczej czytano ‘Sen nocy letniej’ w  roku 1968 w podczas studenckich ruchów kontrkulturowych w Berkeley, a jeszcze inaczej w czasie rewolucji francuskiej. Nie jestem bliski koncepcji, że sztuka jest oknem, przez które filtrujemy naszą wiedzę. Możliwości interpretacji i użycia sztuki jest przecież znacznie więcej – wyjaśnia swe stanowisko Ruksza.

Kontakt ze sztuką jest z pewnością przyjemniejszą formą rozwoju kreatywności niż zaliczenie z ‘Twórczego rozwiązywania problemów’.

 Maya M. Kowalczyk

Dodaj komentarz