Podczas wykładu zatytułowanego 'Wino jak życie …’ rektor promnickiego Stowarzyszenia Akademia Wina prof. dr hab. Jan Malicki wspominał, iż od niepamiętnych czasów intelektualne dysputy toczyły się przy najszlachetniejszym z trunków – winie.
Pochodzący z drugiej połowy XIX w. zamek myśliwski w Promnicach to jeden z najcennejszych obiektów na Górnym Śląsku. By przywołać lata jego świetności powołano w nim do życia Stowarzyszenie Akademia Wina. Obecnie krąg przyjaciół wina liczy 100 – 120 osób. Fenomen co kwartalnych spotkań nie polega tylko na smakowaniu wina. Dla tych ludzi wino to nie tylko trunek. Oni nie piją, lecz smakują wino. Ceremoniałowi towarzyszy koncert dopasowany charakterem do gatunku wina. Podczas spotkań poznaje się także kulturę picia wina, a Rektor Akademii wygłasza gawędę. Tę jakże zaszczytną funkcję od 12 lat, czyli od czasu założenia Akademii Wina nieprzerwanie piastuje prof. dr hab. Jan Malicki. Prowadząc w Muzeum Śląskim wykład zatytułowany ‘Wino jak życie …’ odczytał kilka ze swych wspaniałych gawęd. Pierwsza z nich w przepiękny malowniczy sposób opisywała miejsce uznane za kolebkę wina – Armenię. Oto jej obszerny fragment : ‘Miejsce, gdzie dwukrotnie dojrzewają owoce – morele, winogrona , gdzie temperatura jest wciąż idealna, wymarzona do uprawy winnych krzewów […]. Zapewne stąd rozpoczęło swoją drogę wino. Trunek, jak pisał poeta, szlachcący nasze stoły. Znawcy kultury twierdzą, iż jego początki sięgają czasów sprzed 8 000 lat Zapewne to kobieta zdobyła w tej dolinie tajemnice winnych przyjemności. Ona to pierwsza zobaczyła, że dzieje się coś dziwnego z niektórymi roślinami, gdy pozostawić je namoczone w wysokiej temperaturze. Niektóre gniją i cuchną, ale niektóre nie. Jak fermentujący jęczmień daje w rezultacie piwo, tak fermentujące winogrona wino. Tak zapewne rozpoczęły się człowiecze fascynacje najszlachetniejszym z trunków. Fascynacje szybko przekraczające granice sąsiednich państw : Gruzji, Azarbejdżanu, Turkmenii, gdzie uprawiano winorośl już w przeszło 6 0000 – 7 000 lat temu. Jednak pierwszeństwo należy się Armenii. Chyba przeszłość sprawiła, że wino traktuje się tu w sposób szczególny, jak wszystko co żyje. Staje się ono częścią rytuału zawierającą się między magią a świętością od momentu przekroczenia progu domostwa, w którym gości wita się winem […]. Lecz trzeba pamiętać, iż w każdej armeńskiej rodzinie szczególnym kultem otacza się wodę, wino i książkę. Gdy rodzi się dziecko buduje się fontannę, gdy zakłada się rodzinę sadzi się szczep winnego krzewu, zaś gdy człowiek umiera przepisuje się rozdział księgi, często bogato ją iluminując […].’
Wino to nie tylko smakowanie. Jego szlachetność polega na tym, że staje się ono pretekstem do rozmów na inne tematy. Wielu kojarzy ten trunek z chwilami przyjemności, dysputami o sztuce kulturze, filozofi czy polityce. Podobno ludzkość zawdzięcza mu nawet pierwszy erotyk.
Akademia Wina z siedzibą na zamku w Promnicach zaprasza na ciąg dalszy opowieści o winie. Spotkania odbywają się co kwartał. 'Świat wina powoduje, że można uciec od codzienności’, twierdzi Rektor promickiej Akademii Wina, prof. Jan Malicki.
Bachus – rzymski bóg płodności, wina i winnej latorośli. Utożsamiany z Dionizosem wywodzącym się z Wielkiej Grecji. Przedstawiany w otoczeniu selenów, satyrów i bachantek. Czczony głównie przez wtajemniczonych podczas misteriów zwanych bachanaliami, będących rzymskim odpowiednikiem greckich dionizji.
Maya Kowalczyk