Po zwiedzeniu ruin starożytnego miasta Leptis Magna, muzeum oraz amfiteatru i cyrku, na wschód od portu, pojechaliśmy do El Naasr Hotel w libijskim kurorcie Zanzur. Po drodze wstąpiliśmy na targ owocowy, gdzie po raz pierwszy miałam okazję spróbować soku z owoców guavy (Psidium guajava L.) i samych owoców. Guava to drzewo tropikalne, którego korzenie, kora, liście oraz owoce są stosowane w leczeniu zapalenia żołądkowo-jelitowego, przeciw biegunce i dyzenterii. Leczy się nimi także choroby skórne, gdyż zawierają składniki o działaniu ściągającym. Owoce są niskokaloryczne. Zawierają dużo błonnika, protein, węglowodanów i witamin. Średni owoc ma 4 razy więcej witaminy C niż pomarańcza. Ponadto w ich składzie można znaleźć witaminy: A, B1, B2, B3, kwas foliowy, wapń, potas, fosfor, żelazo, potas i miedź.
W Polsce nie udało mi się jeszcze znaleźć sklepu oferującego te cuda Natury. Wspomnienia o tym pysznym i zdrowym owocu przywołało u mnie Guava Masło do ciała z odżywczym masłem shea greckiej firmy Korres. Ma lekką konsystencję, doskonale się wchłania i natychmiast nawilża skórę. Dedykowane skórze suchej idealnie nadaje się do pielęgnacji przesuszonych łokci, stóp i kolan. Guva jest bogatym źródłem witaminy C, która stymuluje syntezę kolagenu. Masło shea nawilża, zmiękcza i ma właściwości restrukturyzujące. Olejki ze słonecznika, migdałów i awokado przywracają skórze elastyczność i gładkość. Wszystko to stanowi niezwykle harmonijny układ z przepięknym zapachem jaki pozostawia na ciele. To zapach guavy, gdyż w jego składzie jest sporo ekstraktu z tego owocu.