Tanatoturystyka to specyficzny rodzaj turystyki kulturowej obejmujący podróże o charakterze poznawczym lub poznawczo – religijnym do miejsc dokumentujących lub upamiętniających śmierć. Tanatoturysta wędruje po świecie odwiedzając przede wszystkim poszukując właśnie takich miejsc. Spotyka się z przejawami kultu (miejsca uświęcone) oraz symbole religijne (pomniki, kaplice, groby, krzyże, tablice pamiątkowe). W Rumunii od dawien dawna powszechnym zjawiskiem jest ekshumacja grobów.
Memento mori – łac. Pamiętaj, że umrzesz
Turystyka kulturowa i historyczna dają możliwość poznania i zrozumienia wartości reprezentowanych przez dyspozytywy danej kultury. Śmierć towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Niegdyś podróżowano głównie do grobów świętych. Kult zmarłego rozprzestrzenił się w Europie w czasach średniowiecza. Kontemplacja śmierci została rozpowszechniona przez Kościół Chrześcijański. Rozmyślania o śmierci było wówczas duchową i religijna formą przygotowania się do śmierci, która od zawsze budziła grozę i przerażenie. Dziś zgon to przedmiot badania lekarzy i naukowców.
Refleksje nad śmiercią znaleźć można w wierzeniach ludowych, mitologii, religii i systemach filozoficznych. Sposób postrzegania zejścia z naszego ludzkiego padołu zależy od perspektywy, a więc systemu kulturowego, społecznego, religijnego czy politycznego. Jadąc na wycieczkę często nie zastanawiamy się, że takie miejsca jak ‘Strefa zero’, Waterloo, Muzeum Linii Maginota, Muzeum Titanica w Greenwich, Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, Muzeum Rewolucji na Kubie, egipskie grobowce faraonów, rzymskie Koloseum, paryski Cmentarz Perle Lachaise, Cmentarz na Powązkach w Warszawie, Cmentarz Rakowicki w Krakowie, pomnik Yves Saint Laurent w Marrakeszu, Pomnik Nieznanego Żołnierza w Warszawie, zabalsamowane ciało W.I. Lenina na Placu Czerwonym w Moskwie czy zamek Tower w Londynie to atrakcje turystyczne, z którymi historycznie związana jest śmierć. Często odwiedzanymi miejscami masowej zagłady, a co się z tym wiąże masowego mordu czy ataków terrorystycznych są : obozy koncentracyjny w Oświęcimiu, Treblince i Majdanku, ‘Czerwone Pola Śmierci’ w Kambodży, ‘Cu Ci’ w Wietnamie, miejsca stalinowskiego mordu w Katyniu czy masowe groby ludzi zabitych wskutek czystek etnicznych w Srebrenicy.
Obiekty te są najczęściej miejscami pamięci czy muzeami. Polski termin ‘tanatoturystyka’ stosowany często zamiennie z określeniem ‘tanatoturyzm’ wywodzi się z od słów : ‘thanatos’ [gr. Thanatos uosobienie śmierci w mitologii greckiej) oraz ‘tourism’, czyli turystyka. To podróże do miejsc pamięci wywołane potrzeba symbolicznego bądź rzeczywistego kontaktu ze śmiercią. W Rumunii podróże do miejsc i pomników upamiętniających śmierć zmarłych przybierają dość specyficzną formę albowiem istnieje tam zwyczaj rozkopywania grobów.
Tradycyjna kultura ludowa
– Rumunii może zaskoczyć Polaków gościnność i to, że stereotypy jakimi fałszywie kraj ten jest obdarzany w Polsce legną w gruzach. Od razu będzie się wydawało, że przyjechało się do kraju, o którym się nic nie wie. Każdy jadąc do Rumunii myśli, że spotka go wszystko co najgorsze, a tymczasem spotka się z niesamowitą życzliwością. Rumuńska kultura ludowa jest tak bogata, że sposób witania zależy od regionu. Oczywiście zwykłe ‘Salut’, czyli ‘Cześć’ i podanie sobie ręki funkcjonuje najpowszechniej. Nad Morze Czarne w okolice Eforie przyjeżdża mnóstwo turystów z całego świata by skorzystać z kąpieli błotnych. Jest tam wiele ekskluzywnych sanatoriów jednakże mnie taka Rumunia nie interesuje. Mnie interesuje najbardziej tradycyjna ludowa kultura rumuńska. Za chwilę będę mówił o teatralności kultury ludowej Rumunii i w aspektach związanych ze śmiercią, a konkretnie z ekshumacją zwłok, która w Rumunii jest zupełnie czymś innym niż u nas się przyjęło, a mianowicie czymś powszechnie przyjętym. W dawnych czasach ukazywały się tam nawet Edykty Biskupie, które mówiły o tym co ile lat można ekshumować zwłoki dziecka, dorosłego, mężczyzny. Robi się to po to żeby sprawdzić czy aby po śmierci wszystko jest w porządku, czy aby dusza nie błąka się niepotrzebnie, czy nogi w trumnie nie są podgięte nie daj Boże czy ciało nie rozkłada się nieprawidłowo, a wszystko to jest przyczynkiem do tego żeby stwierdzić, że jakiś wampir jest w okolicy. Ekshumacji dokonuje sama rodzina, często z popem. W lipcu tego roku w Bukareszcie dokonano ekshumacji ciała Nicolae Ceauşescu – tłumaczył specjalnie dla Business Relations mgr Michał Kruszona w trakcie spotkania z cyklu ‘Teatr Wielu Kultur’, podczas którego wygłosił wykład zatytułowany : ‘Rumunia. Dwa groby wampira’.
Nicolae Ceauşescu to były dyktator rumuński obalony i stracony w wyniku rewolucji z 1989 r. W czasach swej świetności nosił przydomek Geniusza Karpat. W Święta Bożego Narodzenia, 25 grudnia 1989 r., Elena i Nicolae Ceauşescu zostali skazani przez sąd wojskowy na śmierć pod licznymi zarzutami : od nielegalnego gromadzenia bogactwa do ludobójstwa. Wyrok wykonano w Târgovişte. Cały proces był filmowany, jednak załoga filmowa nie nakręciła samej egzekucji, ponieważ strzelanina rozpoczęła się zbyt szybko. Małżeństwo zostało rozstrzelane przez pluton egzekucyjny, wśród nich była między innymi elita oddziału spadochroniarzy, którzy strzelali z karabinów. Pluton egzekucyjny nie zaczekał do momentu, aż skazani zostaną rozwiązani i zostaną im zawiązane oczy, tak jak ma to miejsce zazwyczaj przy egzekucjach. Zaczął strzelać, gdy tylko skazani się pojawili. Strzały padły z odległości 1 metra do 50 cm, oraz że zgodnie z rozkazem generała zostały opróżnione całe magazynki co spowodowało ‘przygwożdżenie’ ciał do muru. Pośpieszny proces i obraz ciał skazańców został sfilmowany, a film niemal natychmiast wyemitowany w wielu zachodnich krajach. Film był pokazany również w publicznej telewizji rumuńskiej jeszcze tego samego dnia. Groby małżeństwa Ceauşescu znajdują się na cmentarzu Ghencea w Bukareszcie. Nicolae i Elena są pogrzebani po przeciwnych stronach alejki. Same groby są skromne, ale są pokryte kwiatami i symbolami ich reżimu. Większość odpowiedzialnych za jego śmierć zginęła w dziwnych okolicznościach. W lipcu 2010 r. dokonano ekshumacji obu grobów. Była wynikiem procesu, jaki w 2005 r. córka dyktatora Zoia Ceausescu wytoczyła rumuńskiemu Ministerstwu Obrony, twierdząc że ma wątpliwości czy to jej rodzice leżą na cmentarzu Ghencea. Kiedy 2 lata później zmarła na raka sprawę przejął jej brat Valentin Ceaucescu. W trakcie ekshumacji pobrano próbki materiału DNA do analizy. Jednak dla wielu jego rodaków powody ekshumacji Słońca Karpat były zupełnie inne. Niektórzy uważali, że wynikała ona z troski o los po śmierci, nagłej i gwałtownie przerwanej i, że krzywdzono go także nie ekshumując jego ciała by przywrócić spokój jego duszy.
Życie po śmierci
W Danii energia wyzwalana podczas spalania ciał w krematoriach służy do ogrzewania domów. Duńczycy wykorzystują ciała swych przodków zgodnie z zasadą recyclingu skazując ich ciała na niebyt. Rumuni głęboko wierzą w życie po śmierci. Świadczy o tym chociażby ilość świąt poświęconych zmarłym czy mnogość nazw istot, które odwiedzają ich po śmierci. Według nich życie po śmierci jest podobne do tego ziemskiego. W niektórych miejscowościach nekropolie są ich lustrzanymi odbiciami. Zmarli żyją tam swoim życiem pozostając jakby w kontakcie z tymi którzy pozostali na ziemskim padole. Jak rozpoznać wampira ? Według Rumunów nie je on czosnku i nie daje odbicia w lustrze. Niektórzy twierdzą, że wampiryzm jest niektórym przeznaczony, może go ściągnąć na dziecko także ciężarna kobieta, która nie je soli. Z wampirami walczono nie tylko kołkami osikowymi, ale także poprzez odkopywanie zwłok. Było to tak popularne, że jeszcze w XIX w. ukazywały się dekrety zakazujące chłopom kolejnego odkopywania zwłok, które były już dwukrotnie wykopywane ze względu na domniemany wampiryzm. W Rumunii od setek lat ekshumowało się zwłoki zgodnie z pewnym założonym planem. Tradycja ta powoli obecnie zamiera. Niegdyś dzieci wykopywano po 3 latach od śmierci, młode osoby po 4, a dorosłych po 7 latach. Gdy natrafiano na nie całkiem rozłożone zwłoki zmarłego uważano za wampira i wbijano mu kołek osikowy lub obcinano głowę. Potem palono, mieszano z wodą święcona i wypijano jako antidotum na wiele schorzeń. W Rumunii rozwinięty jest także kult mandragory i odprawia się egzorcyzmy. Wszak częścią tego kraju jest Transylwania, ojczyzna Vlada Ţepeşa znanego dzięki postaci Drakuli. Wilkołactwo występowało w niemalże wszystkich kulturach jednak to co specyficzne dla Karpat to wampiryzm. Nazwa Dakowie, czyli mieszkańcy Dacji pochodzi od określenia wilka. Wojownicy daccy ubierali się w wilcze skóry i wyruszali na łowy. Cechowało ich legendarne okrucieństwo. W walce o przetrwanie osiągali stan furii, zjadali także ludzkie mięso. Mieszkańcy Rumunii bardzo chętnie przyznają się do rodowodu dackiego. To właśnie z ich kraju pochodzi Vlad Ţepeş oraz Nicolae Ceauşescu.
Maya Kowalczyk
mgr Michał Kruszona
Historyk, muzeolog, absolwent UAM w Poznaniu, ukończył studia podyplomowe w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ w Krakowie. Pracuje w Muzeum Zamek Górków w Szamotułach. Wcześniej pracował jako nauczyciel historii, sprzedawca samochodów Citroën, dziennikarz ‘Głosu Wielkopolskiego’, oraz w Domu Pomocy Społecznej dla mężczyzn niepełnosprawnych umysłowo. Publikował między innymi w miesięcznikach: ‘Zwierciadło’ i ‘W drodze’. Ostatnio najchętniej podróżuje do Ugandy. Autor książek i esejów : ‘Rumunia’. ‘Podróże w poszukiwaniu diabła’ wyd. Zysk i S-ka, ‘Kulturalny atlas ptaków’, wyd. Zysk i S-ka, ‘Huculszczyzna’. Opowieść kabalistyczna, ;Karpaccy gospodarze : demony i wilki; w pracy zbiorowej W kręgu humanistycznej refleksji nad turystyką kulturową, ‘Kraina ciorby’ w pracy zbiorowej ‘Ugryźć świat’ wyd. National Geographic.