Przysłowie mongolskie mówi, że ‘Kto ma przyjaciół jest jak step rozległy, kto ich nie ma jest jak dłoń mały’. Mongolia to nie tylko piękne bezkresne stepy z nielicznymi białymi jurtami, pokryte śniegiem góry, krystalicznie czyste jeziora, ale i tradycja, która zajmuje zaszczytne miejsce w kulturze tego kraju.
Mongolia jest krajem o wielowiekowej historii. Kultura mongolska kultywuje tradycje Nomadów. Z 2, 5 mln mieszkańców 1 mln mieszka w stolicy Ułan Bator. Można więc śmiało stwierdzić, iż większość mieszkańców tego kraju prowadzi koczowniczy tryb życia. Tam nie obowiązuje prawo własności ziemi. Step jest dla wszystkich. Republika Mongolska jest najmniej zaludnionym obszarem na Ziemi. Jak mawia Grzegorz Cessak, prezes Stowarzyszenia Polska – Mongolia, kraj ten to magiczne, energetyczne, miejsce, w którym człowiek czuje się wolny i oczyszcza się.
Mongolia to nie tylko step, stepopustynia i pustynia, ale także jeziora i rzeki oraz góry powyżej 4 000 m n.p.m. Jest to kraj, w którym góry stanowią największy procent powierzchni całkowitej. Jest tam aż 16 stref botanicznych i miejsca, po których człowiek nigdy jeszcze nie stąpał. Nie wszystko jest więc zmierzone i sklasyfikowane. Klimat mongolski jest dość surowy. W zimę temperatura na stepach spada do – 50 stop. C. Ostatniej zimy odnotowano – 62 stop. C. Latem temperatura wzrasta na stepie do 35 stop. C, a na pustyni nawet do powyżej 40 stop. C. Średnia roczna ilość opadów atmosferycznych waha się od 100 -150 mm na południu do 250 – 350 mm na północy. Wilgotność jest stosunkowo niska, bo od 2 – 20 %. Mongolski klimat to klimat bardzo suchy, kontynentalny. Cechują go duże amplitudy temperatur dobowych i rocznych, szybkie i nagłe zmiany pogody. Wiosna zaczynają wiać porwiste wiatry powodujące burze piaskowe.
Na ponad 3 000 gatunków rosnących na terenie Mongolii roślin naczyniowych 845 to gatunki lecznicze. W Polsce mamy znacznie mniej, bo zaledwie 230 gatunków roślin leczniczych. Nikogo chyba nie dziwi więc, że Mongolia to królestwo medycyny naturalnej i ziołolecznictwa.
Mongolski ger
Jurty to namioty koczowników Wielkiego Stepu. W Mongolii używa się na ich określenie słowa ‘ger’. Mają one wielościanową konstrukcję – zazwyczaj 5 – 9 ścian. Ozdobne drzwi mongolskich ‘gerów’ zwrócone są na południe. Zarówno drzwi, jak i drewniane kraty ścienne oraz krokwie dachowe wykonane są z drewna. Ja miałam okazję odwiedzić jurtę, której drewniana konstrukcja zdobiona była ornamentami w stylu ‘martan’, czyli na czerwonym tle. Ustawianie jurty rozpoczyna się od ustawienia mebli. Potem stawia się drzwi, kraty ścian i krokwie dachowe. Gotowy drewniany szkielet pokrywa się wewnętrznym pokryciem, ociepleniem z wojłoku oraz okryciem zewnętrznym. Okrycie zewnętrzne mongolskich jurt ma zwykle kolor biały. Często jst zdobione. Na koniec całą konstrukcję i pokrycie wzmacnia się poprzez założenie lin. Wewnątrz jurty nie ma ścian działowych. Czasem używa się parawanów lub zasłon, szczególnie w częściach sypialnych. Po środku jurty stoi piecyk. Jest on głównie ogrzewany odchodami zwierząt, które mają swe własne gery. Mongolska tradycja nakazuje obchodzić go zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Komin piecyka wystaje ze szczytowego otworu dymnego.
Gościnność
Zgodnie z niepisanym prawem stepu gospodarz jurty przyjmie, nakarmi i napoi każdego gościa. Zgodnie z tradycją gość powinien przed wejściem do jurty obejść ją jeden lub dwa razy w kierunku słońca, a broń czy nóż zostawić przed wejściem. To oznaka pokojowych zamiarów. Wchodząc do geru czy mongolskiego domu trzeba uważać by nie nadepnąć na próg. Takie zachowanie to wyraz braku szacunku. Jeśli gospodarz wita wyciągając przed siebie otwarte ku górze dłonie w języku ciała oznacza to ‘nie mam żadnej broni, której mógłbym użyć przeciwko tobie’. W odpowiedzi należy wyciągnąć swoje dłonie tak, aby znalazły się pod dłońmi gospodarza. Gest ten należy obowiązkowo wykonać podczas witania się z osobą starszą od siebie. Starsi ludzie przy powitaniu ‘obwąchują’ młodszego gościa. Dotykając twarzą jego policzka wciągają nosem głośno powietrze. Jest to oznaka szczególnej życzliwości, potraktowania gościa jak syna. Na znak szacunku wobec gościa, gospodarz przed powitaniem go wkłada nakrycie głowy. Po pozdrowieniach z domownikami gościa, jako najważniejszego, sadza się w części honorowej jurty, czyli części północnej. Pozostali mężczyźni siadają po stronie zachodniej, zajmując miejsca od północy ku południowi według stanowiska i wieku – najmłodsi najbliżej wyjścia. Kobiety siadają we wschodniej stronie jurty.
‘Żołądek można nasycić, oczu nigdy’, mówi stare mongolskie powiedzenie. Mongolskie krajobrazy są tak urzekająco piękne, że trudno oderwać od nich oderwać oczy.
Maya Kowalczyk
Autorka składa podziękowania Stowarzyszeniu Polska – Mongolia za udostępnienie materiałów na temat Mongolii.