-Statystyka dotycząca liczby odwiedzin centrum była tak imponująca, że zdecydowaliśmy się na jego rozbudowę. Decyzja ta miała na celu utrzymanie pozycji lidera w regionie oraz jednego z największych centrów handlowych w kraju. O sukcesie „Silesia City Center” decyduje jego unikatowość oraz odpowiedni dobór marek, których nie można znaleźć w innych centrach. Dzięki bardzo ścisłej współpracy z najemcami udało nam się osiągnąć taką ich strukturę, która prowadzi do sukcesu – mówił Eduard Zehetner, CEO „IMMOFINANZ Group” podczas konferencji prasowej towarzyszącej otwarciu nowej części „SSC”.
– Liczymy, że pojawi się tu cały szereg luksusowych marek. Dzięki powstającemu w Katowicach nowemu Centrum Kongresowemu spodziewamy się klientów nie tylko z Warszawy, Krakowa czy Wrocławia, ale także z Czech, Rosji, Niemiec i Słowacji – wyjaśniał dalej Zehetner. – Potencjał „SSC” tkwi przede wszystkim w tym, że na obszarze, z którego można doń dojechać w 60 min mieszka 3, 7 mln ludzi. Są to ludzie, którzy posiadają środki by robić w „Silesii” zakupy. W centrum zarejestrowano prawie 40 mln klientów co oznacza, iż statystycznie robi tu zakupy ponad 38 tys. osób. Szacujemy, iż dzięki nowo otwartej powierzchni 20 tys. m2 liczba ta wzrośnie do powyżej 50 tys. osób dziennie. Mamy nadzieję, że kobiety odwiedzające nasze centrum będą poszukiwać luksusowych marek. Jeśli zaś nasza oferta znanych marek zostanie poszerzona o sklep Paris Hilton to sytuacja, z pewnością, polepszy się – mówił prezes „IMMOFINANZ Group” w odpowiedzi na kolejne pytania. Zaproszonej na otwarcie nowej części CH „Silesia City Center” w charakterze gościa specjalnego Paris Hilton spodobał się ten pomysł. Paris, modelka, aktorka, piosenkarka, aktorka, businesswoman, określana jest często jako „celebutante” (ang. celebrity-celebrytka, débutante-debiutantka), czyli w wolnym tłumaczeniu „osoba znana z tego, że jest znana”. W pejoratywnym znaczeniu termin ten podkreśla kontrowersyjny styl życia, brak talentu i dostęp do dziedzicznych zasobów finansowych. Poznawszy bliżej Paris myślę, iż jest ona wytrawną businesswoman, która zarządza swą marką po kobiecemu z wielką atencją traktując „miękkie”, relacyjne aspekty projektów. Oczywiście, tak jak w przypadku Joanny Przetakiewicz, Dyrektor Artystycznej marki „La Mania” dostęp do znacznych środków finansowych na starcie nie pozostaje bez znaczenia. Zresztą obie panie przypadły sobie do gustu. Paris opisując swe zakupy w katowickiej ‘Silesii” na pierwszym miejscu wymieniła właśnie tę polską markę. Specjalne podziękowania złożyła także „Pinko”, Furli”, „Waggon”, „Liu Jo!”.
Paris, ikona mody i ekspertka w tej dziedzinie, sama jest twórczynią marki modowej. Marki, która nosi jej imię – „Paris Hilton”. Są w niej kolekcje topów, sukienek, płaszczy, jeansów, zegarków, okularów przeciwsłonecznych, butów, a nawet sztucznych paznokci i rzęs. Celebrytka tworzy także perfumy, oferuje markowe włosy do zagęszczania i przedłużania, jest właścicielką sieci klubów nocnych i, jak mówiła na konferencji prasowej w katowickiej „SSC”, ma zamiar otworzyć sieć „beach clubs”. – Kocham modę. Uwielbiam zakupy. Pamiętam jak jako nastolatka robiłam je z mamą i siostrą Nickie – wyjawiła. Zapytana przez Oliviera Janiaka o wrażenia jakie wywarli na niej Polacy odpowiedziała, iż zarówno Polki, jak i Polacy dobrze wyglądają, ale przede wszystkim są bardzo uprzejmi, gościnni i ciepli. Dodała, że odbiera mieszkańców naszego kraju jako niebywale miłych i wspaniałych ludzi. Miło słyszeć takie słowa, szczególnie, gdy wypowiada je osoba bywała, będąca obywatelką świata. Rodzina Hiltonów ma międzynarodowe korzenie m.in. norweskie, niemieckie, angielskie, szkockie, irlandzkie i włoskie, a ona sama stale podróżuje. Z pewnością, w dużej mierze opinię tę zawdzięczamy samemu Janiakowi – niezwykle szarmanckiemu, przystojnemu i kulturalnemu mężczyźnie, który towarzyszył jej podczas drugiego dnia jej pierwszego pobytu w Polsce.
Paris Hilton jest właścicielką kilku sklepów, w których sprzedaje sygnowane swym imieniem kolekcje m.in. w Manchesterze, Seulu i Dubaju. Być może otworzy kolejny w katowickiej CH „Silesia City Center”.
Maya M. Kowalczyk