Innowatyka to nowy standard w zarządzaniu przedsiębiorstwem. W dzisiejszych czasach bowiem wyścig polega na generowaniu rozwiązań. Reguła Czerwonej królowej mówi, iż musisz biec tak szybko jak potrafisz, by nie stać w miejscu. Steve Jobs zwykł mawiać, iż „Prawdziwi artyści dostarczają na rynek”. Innowacja jest bowiem kompletna, gdy jej wydźwięk widoczny jest w wynikach finansowych. Owa premia innowacyjna to wyższa wartość rynkowa niż ta wynikająca z zysków.
Zapraszam do lektury niezwykle interesującego wywiadu z dr. Michałem Jasieńskim, absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Harvard University (PhD), profesorem na Wydziale Przedsiębiorczości i Zarzadzania w Wyższej Szkole Biznesu – National – Louis University.
Czym jest innowatyka?
Jest to zespół różnych umiejętności, które mają na celu „wyciśnięcie” z pracowników innowacyjnego myślenia. Wymaga to wielu umiejętności, głównie miękkich. Nie jest to kwestia dawania pieniędzy na badania i rozwój, ale raczej znalezienia skutecznych sposobów rozwiązywania problemów.
Dlaczego rekin tak często używany jest jako metafora rozwijających się firm?
Rekin jest świetną metaforą, gdyż nie potrafi oddychać dopóki nie porusza się przed siebie. Wtedy woda omywa jego skrzela. Podobnie firma, która nie płynie przez cały czas naprzód zmieniając się i wprowadzając innowacje ginie, bo przegania ją konkurencja.
Czy po pewnym czasie powrót do tradycji nie stanie się nową nowoczesnością i nie będzie postrzegany jako innowacyjność?
W pewnym sensie jest to możliwe. Dawniej ludzie jedli po ciemku w jaskiniach. Teraz znów pojawiły się restauracje, w których można jeść posiłki w ciemności i jest to innowacja. Czasami się to udaje, ale pewnie nie w medycynie, aczkolwiek innowacyjny był powrót do terapii pijawkami.
Zespoły projektowe i „intrapreneurship”, czyli innowacyjność wewnętrzna.
Duża firma mająca wiele oddziałów często chciałaby mieć wigor małej firmy, takiej zakładanej niemalże w garażu. W efekcie stara się pracownikom stworzyć poczucie, że to oni są przedsiębiorcami mimo, że tak naprawdę siedzą za biurkami wielkiej korporacji. Służą temu odpowiednie metody socjotechniczne. To wyzwala fantastyczną nową przedsiębiorczość i innowacyjność.
Opowiadał Pan o modelowej wręcz kulturze innowacyjności w firmie 3M. Czy tego typu kultura organizacyjna sprawdza się we wszystkich typach przedsiębiorstw?
Wydaje mi się, że bycie innowacyjnym nie jest w stanie nikomu zaszkodzić. Nawet w biurze rachunkowym można znaleźć innowacyjne sposoby obliczania w Excelu, a rachunkowość wydaje się przecież być tak zachowawczą branżą. Wszędzie jest miejsce na innowacje.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
Z dr. Michałem Jasieńskim rozmawiała Maya M. Kowalczyk.
***
Michał Jasieński – absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego i Harvard University (PhD). Profesor na Wydziale Przedsiębiorczości i Zarządzania w Wyższej Szkole Biznesu – National-Louis University. W latach 2007-9 dziekan tego wydziału. W latach 2010-2013 koordynator merytoryczny projektów „Kreator Innowacyjności” (www.inko.wsb-nlu.edu.pl). Prowadzi wykłady w języku polskim i angielskim z zarządzania innowacjami, zachowań organizacyjnych, metod kreatywności i teorii przywództwa. Autor kilkudziesięciu prac badawczych, artykułów przeglądowych i esejów z dziedziny biologii, metodologii nauk ilościowych, filozofii i metodologii dydaktyki oraz zarządzania wiedzą, publikowanych zarówno w krajowych czasopismach popularnych i gazetach (Rzeczpospolita, Polityka, Znak) jak i światowej klasy pismach naukowych (Nature, Proceedings of the National Academy of Sciences USA, Scientometrics, Scientist). Współzałożyciel i vice-prezes Fundacji “Salus Publica” na Rzecz Zdrowia Publicznego oraz członek zarządu Fundacji “Kyoto-Kraków” przy Muzeum Manggha w Krakowie.