Moda na retro znów powraca. Zazwyczaj nawiązanie do stylistyki lat ubiegłych wynika z potrzeby wyróżnienia się, podkreślenia swej wyjątkowości i poszukiwania korzeni. W świecie biznesu liczy się przecież nie tylko innowacyjność, ale także tradycje. Czy firmy odwołując się do swych korzeni robią krok w dobrą stronę? By znaleźć odpowiedź na to pytanie wystarczy spojrzeć jaką popularnością cieszy się Pokaz Elegancji, impreza towarzysząca Śląskiemu Rajdowi Pojazdów Zabytkowych-link: https://business-relations.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=874:pokaz-elegancji&catid=65:trendy-news&Itemid=92.
Nie tylko w reakcjach zachodzących w probówkach liczy się droga dojścia do celu. W wielu środowiskach sposób ten wpływa także na reakcje zachodzące w naszych mózgach odpowiedzialne za emocje. „Sztucznie” nanoszone na produkt znaki czasu mogą więc znacznie podnieść jego renomę, a tym samym zaufanie do marki i jej sprzedaż. Nawiązanie do stylistyki minionych lat, do których odwołujemy się z rozrzewnieniem i nostalgią często okazuje się sposobem na wykreowanie dobrze sprzedającej się fabryki marzeń. Takie kampanie wizualne są niczym podróż w czasie. Podróż, którą wielu konsumentów pragnie odbyć w poszukiwaniu „złotej ery”.
Są miejsca na kuli ziemskiej, w których od wieków tradycja splata się harmonijnie z nowoczesnością. Modelowymi przykładami są tu Kraj Kwitnącej Wiśni czy Kraków. Podczas mojej ostatniej wizyty w Grodzie Kraka jedna z restauracji kręciła właśnie swoją reklamę w stylu retro. Restauracja urządzona jest także w stylu nawiązującym do minionych epok, a w jej nazwie pojawia się słowo Babcia.
Maya M. Kowalczyk
