Nie samym słowem tłumacz żyje. Słowa, choć to dla nich podstawowe narzędzie pracy, przetłumaczone na język obcy literalnie, nie zawsze oddają sens wypowiedzi, emocje czy intencje nadawcy. Dlatego też, coraz częściej mówi się nie o tłumaczeniu, a o lokalizacji właśnie. Czym jest i dlaczego jest tak ważna w przypadku tłumaczeń technicznych?
Lokalizacja to inaczej adaptacja treści do innych realiów kulturowych. Mimo, że określenie „globalna wioska” na dobre zagościło w naszych słownikach a język angielski stał się współczesną lingua franca, ciągle zdarza się nam wpaść w pułapkę kulturowego tygla. Każdy kraj, każdy region ma własne tradycje i zwyczaje, a żyjący w nim ludzie posługują się specyficznymi wyrażeniami. Co więcej, swój indywidualny żargon posiada także praktycznie każda branża: od medycznej, przez prawną aż po budowlaną. Tłumacze tekstów technicznych powinni być tego świadomi i dokonując przekładu, sięgnąć trochę głębiej niż do słownika.
Mierzalny efekt lokalizacji
Tłumaczenia techniczne zamawiane są przez firmy i klientów indywidualnych, pracujących w branżach takich jak budownictwo, IT, produkcja maszyn, motoryzacja, transport. Bardzo często takie teksty zawierają ogromne ilości danych jednostkowych, oznaczonych oczywiście według systemu, obowiązującego w danym kraju. Nawet najlepsze tłumaczenie treści, bez zmiany jednostek miary naruszy funkcjonalne walory tekstu. Wystarczy wyobrazić sobie tłumaczenie chociażby mapy geodezyjnej z polskiego na angielski bez uwzględnienia różnic w jednostkach miary między naszym krajem a np. USA czy Wielką Brytanią. Dokument w takiej formie nie spełniłby po prostu swojej funkcji.
Słowo słowu nierówne
Tłumaczenia techniczne odnoszą się także do publikacji artykułów publicystycznych w branżowych magazynach. Ponadto, tłumacze często towarzyszą w zagranicznych delegacjach lub spotkaniach. W tych przypadkach, tłumacz musi także zwrócić uwagę na formę i stylistykę wypowiedzi.
Musi zlokalizować język tak, aby odpowiadał na potrzeby odbiorcy. Tekst wypowiedzi musi być nie tylko zrozumiały, ale przystosowany do kompetencji odbiorcy. Mają na nie wpływ zarówno otoczenie branżowe jak i kulturowe. Lokalizacja w takim przypadku będzie więc polegała na doborze słów stosownie do obowiązującego stylu (formalny/ nieformalny), żargonu oraz obyczajów.
Flirt z odbiorcą
Zdarza się, że klient zgłasza zapotrzebowanie na tłumaczenie marketingowe — np. strony internetowej — które będzie miało także cechy tłumaczenia technicznego. Jeśli dana firma zajmuje się produkcją lub dystrybucją sprzętu budowlanego, tłumacz musi wziąć pod uwagę branżę i produkt oraz zastosowanie tłumaczonych materiałów. Powinny one zawierać odpowiedni ładunek emocjonalny, charakterystyczny dla tekstów reklamowych, aby zachęcić potencjalnych klientów. Jednocześnie, tłumacz musi sprawnie operować fachową, branżową terminologią, zawartą chociażby w opisach produktów.
Grafika też komunikuje
Tłumaczenia technicznego wymagają także schematy, mapy, plany, instrukcje i inne materiały graficzne. Należy przetłumaczyć każdą część tekstu, która znajduje się na grafice lub się do niej odnosi. Będą to np. opisy czy legendy. Omówiona wyżej lokalizacja jednostek miar jest kluczowym elementem w tym przypadku. Niezlokalizowana mapa Polski będzie bezużyteczna dla mieszkańca Stanów Zjednoczonych, nieposługującego się jednostkami miary z układu SI. Lokalizacja grafiki jest tym ważniejsza w przypadku wszelkich instrukcji i manuali. Przetłumaczenie całego tekstu z pominięciem np. zrzutów ekranu przedstawiających działanie programu komputerowego sprawi, że wskazówki będą trudne do zrozumienia. Co więcej, osoby zlecające tłumaczenie i lokalizację grafik powinny zadbać o ich edytowalna formę. Wtedy usługa będzie szybsza i tańsza.
Tłumaczenie materiałów technicznych nie należy do prostych. Jego wykonawca musi doskonale posługiwać się językiem, być zaznajomiony z terminologią i branżowym żargonem a także pamiętać o potrzebie lokalizacji całego tekstu wraz z grafikami w nim zawartymi. Nasze kompetencje poznawcze oraz uwarunkowania kulturowe w dużej mierze wpływają na zdolność do rozumienia danego tekstu. Tłumaczenie dosłowne nie spełni więc swojej roli tak dobrze, jak jego zlokalizowany odpowiednik.
Artykuł przy współpracy z biurem tłumaczeń Summa Linguae S.A.